Geologia
Forum studentów piątego roku Geologii na Uniwersytecie Wrocławskim
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


Dobre dowcipy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Geologia Strona Główna » Humor
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
etosha
Kopacz Rowów



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Duszniki Zdrój

PostWysłany: Pon 22:44, 08 Sty 2007    Temat postu:

Pozycja na żabę:
Wersja dla kobiet: on leży, jemu leży, a ona rechocze.
Wersja dla facetów: on leży, ona leży, jemu stoi, a ona nie kuma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
etosha
Kopacz Rowów



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Duszniki Zdrój

PostWysłany: Pon 23:13, 08 Sty 2007    Temat postu:

Nauczycielka pierwszej klasy, miała kłopoty z jednym z uczniów.
• Jasiu, o co ci chodzi?
• Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację. Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
• Ile jest 3 x 3?
• 9.
• Ile jest 6 x 6?
• 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
• Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
• Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
• Nogi.
• Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam ?
• Kieszenie.
• Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
• Kokos
• Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział.
• Guma do żucia.
• Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać... Jasiu:
• Podaje dłoń.
• Teraz zadam kilka pyta z serii "Kim jestem?".
• OK - powiedział Jasiu
• Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż tobie.
• Namiot
• Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Dróżba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
• Obrączka ślubna
• Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
• Nos
• Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
• Strzała
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
• Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytan źle odpowiedziałem!

############################

Siedzi dwóch gości w kinie i oglądają film. Przed nimi rozsiadło się wielkie, łyse dresisko. Ponad dwa metry wzrostu, 120 kilo żywej wagi i tak dalej. Słowem kawał drecha. Jeden z kumpli mówi do drugiego:
• stary, założę się z tobą o 50 zetow, ze nie walniesz tego gościa w glacę facet pomyślał chwile i mówi:
•spoko, nie ma sprawy. Za 50 dych stuknę go w głowę. I sru gościa w czerep. Koleś się odwraca, a facet do niego:
• Zbyszek! Kopę lat! Co tam u ciebie?
Mięśniak lekko się wkurwił i mówi:
• słuchaj stary, pomyliłeś mnie z kimś innym, spadaj okej? Minęła dłuższa chwila i znów kumpel namawia drugiego:
• E stary, raz go stuknąć, to żadna sztuka. Założę się z tobą o stówę, że nie zrobisz tego po raz drugi.
Facet pomyślał dłuższa chwilkę i mówi:
• spoko. Za stówę stuknę go jeszcze raz. I znów sru gościa w łysy czerep. Kolo odwraca się już mocno podkurwiony i słyszy
• Zbychu! No to przecież ja! Do klasy razem chodziliśmy! Naprawdę mnie nie poznajesz?!!. Facetowi piana już poszła z gęby i cedzi przez zęby:
• słuchaj piiiiiiiii gościu, mówiłem ci, że mnie z kimś mylisz i odpierdol się ode mnie, okej? Po czym wkurwiony na maksa wstaje z siedzenia i idzie do pierwszego rzędu.
Znów minęła chwila i kumpel zaczyna swoja gadkę po raz trzeci.
• no wiesz, dwa razy stuknąć to w sumie żadna sztuka. Też bym to zrobił.
Ale trzeci raz to ci się na pewno nie uda. Zakładam się z tobą o 2 stówy, że trzeci raz już nie dasz rady.
Znów chwila namysłu i gość przyjmuje zakład. Wstaje, idzie do pierwszego rzędu i jeb gościa w glace po raz trzeci. Koleś się zrywa wkurwiony jak nie wiadomo co i słyszy - Zbyszek! To ty tutaj siedzisz? A ja tam wyżej już dwa razy jakiegoś innego gościa zaczepiałem...

##########################

Poznał chłopak dziewczynę. Po kilku spotkaniach ona zdecydowała się zaprosić chłopaka na obiad niedzielny do rodziny. W związku z tym, że chłopak pochodził z biednej rodziny i nie miał za wiele kasy, nie wiedział za bardzo w co ma się ubrać i co zrobić żeby dobrze się zaprezentować. Po chwili zastanowienia wpadł na genialny pomysł. Przypomniał sobie, że ma w szopie starego Junaka, więc w połączeniu ze starymi dżinsami i kurtką skórzaną będzie git. Poszedł do szopy, odgarnął całe to siano, którym pojazd był przykryty i... zamarł. Junak był cały zardzewiały. Już prawie się załamał, gdy wpadł na genialny pomysł. Wysmaruje go wazeliną... Jak pomyślał tak zrobił, junak świecił się jak psu jaja. W niedziele pojechał do dziewczyny, ona czekała na
niego przed wejściem i mówi:
• Słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy, po zjedzeniu obiadu nie wolno Ci się odzywać. Kto pierwszy to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest u nas tradycja.
Kaziu myśli: "niech będzie, no problemo, chyba ich porypało, jeżeli myślą, że ja, gość, będę mył te gary".
Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzień dobry, witamy itp. Obiad minął bez problemu, wszystkim smakowało, skończyli jeść i... cisza, nikt się nie odzywa. Ojciec myśli: "co ja się będę odzywał, robiłem na nockę, a teraz miałbym te gary myć. Nigdy w życiu, siedzę cicho". Matka myśli: "nom chyba ich poczesało, jeśli myślą, że się odezwę. Cały dzień gotowałam, a teraz miałabym zmywać. A tam ta patelnia jest tak urypana... Nie ma mowy siedzę cicho". Dziewczyna myśli: "Żeby tylko Kazik się nie odezwał..." Kazik myśli: "Porąbani, przyszedłem w gości i myślą, że będę gary mył???"
Minęła godzina i cisza. Kazik się wkurzył, wziął swoją dziewczynę, położył na stole, zdjął majtki i zerżnął.
Ojciec myśli: "a co mnie to obchodzi, pewnie dyma ją codziennie, ja się tych garów nie chyce".
Matka myśli: "w dupie to mam. Jak pomyśle o tej patelni, to mi się słabo robi".
Mija dwie godziny i cisza. Kazik się wkurwił, wziął matkę, położył na stół i ją zerżnął.
Ojciec myśli: k***a mać, przegiął pałę, ale ja to mam w dupie. Całą noc harowałem, a teraz będę garnki mył?"
Dziewczyna myśli: "Grunt, żeby się tylko Kazik nie odezwał".
Mijają trzy godziny i cisza ale... zaczął padać deszcz... Kazik podbiega do okna, patrzy a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka. Załamany myśli:
"Huk, odezwę się."
• Czy macie może wazelinę???
A ojciec na to:
• To ja już może umyję te garnki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolekcjoner
Geolog



Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karmin k. Milicza

PostWysłany: Czw 21:38, 11 Sty 2007    Temat postu:

Nauczyciel pyta Jasia co robią rodzice.
- Tata siedzi w więzieniu, a mama pracuje na ulicy.
- Siadaj - mówi nauczyciel.
Kolega z ławki pyta Jasia: - Dlaczego skłamałeś?
- A co, miałem powiedzieć, że oboje są posłami Samoobrony?

################

Carter odwiedza Polskę i razem z Gierkiem zwiedza Zakopane. Nagle patrzą a jakiś góral nawala swoją babę grubym kijem.
Carter pyta o co poszło.
- Chciała mieć "Poloneza" kupiłem. Chciała mieć "Mercedesa" kupiłem. A teraz się głupiej babie helikoptera zachciewa, a góry tu wysokie jeszcze się gdzieś zabije.
Carter ze zrozumieniem kiwa głową i odchodzi.
Gierek zaś się zagaduje - Z tym helikopterem to coś skłamaliście.
- Pewnie, że tak. Wstyd powiedzieć przy obcych, że zgubiła bony na cukier.
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolekcjoner
Geolog



Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karmin k. Milicza

PostWysłany: Pią 14:30, 12 Sty 2007    Temat postu:

Jak odróżnić gatunki niedźwiedzia?
Podchodzimy do niedźwiedzia i kopiemy go w jaja, i jeśli:
a). uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni - jest to miś pluszowy
b). uciekamy na drzewo a niedźwiedź za nami - jest to niedźwiedź brunatny
c). uciekamy na drzewo, zaś niedźwiedź zaczyna nim trząść tak abyśmy spadli - jest to grizzly
d). uciekamy na drzewo, niedźwiedź za nami wsuwając liście - jest to miś koala
e). uciekamy, ale nigdzie nie ma drzew - jest to niedźwiedź polarny
F). nie uciekamy, a niedźwiedź zaczyna płakać - JEST TO MIŚ KOLARGOL - NAJWIĘKSZA BEKSA WŚRÓD NIEDŹWIEDZI.


###################

Siedzą 3 mrówki na drzewie i wkur..... Słonia:
- Brudas!
- Cwel!
Słoń się zdenerwował i kopnął w drzewo, jedna mrówka spadła na słonia a dwie pozostałe krzyczą:
- Ździchu! Uduś gnoja!!!


##############

Króliczek pomyślał, że mógłby zrobić coś dobrego. Tak więc otworzył bardzo luksusowy kibelek z muzą na życzenie. Jako pierwszy klient przyszedł Tygrysek.
Króliczek się go pyta:
- Jaką muzę ci zapuścić Tygrysku?
- Wiesz może jakiś Hip Hop.
Tygrysek wszedł do kibelka, a króliczek zapuścił mu muzę. Po jakimś czasie wychodzi i mówi:
- Nie no niezły wypas Królik - I zarzucił mu piątaka.
Następnie przyszła Tygrysica. A króliczek się jej pyta:
- Jaka muzę ci zapuścić Tygrysico?
- Hmm może jakiś Dance.
Tygrysica wlazła do kibelka, króliczek zapuścił muzę, no i tak jak tygryskowi wcześniej tak też jej się podobało i dała piątaka. Interes się kręcił, aż w pewnym momencie przybiega do kibelka Niedźwiadek. A króliczek jak zawsze z pytankiem:
- Jaką muzę ci zapuścić Niedźwiadku?
Niedźwiadkowi bardzo się chciało, więc powiedział od niechcenia:
- Cokolwiek tylko daj mi się załatwić!
No to króliczek wpuścił Niedźwiadka i zapuścił mu muzę. Po chwili wychodzi z kibelka Niedźwiadek cały obsrany od pasa w dół i podchodzi do królika i krzyczy:
- Kuźwa Królik jeszcze raz mi Hymn puścisz!!!
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolekcjoner
Geolog



Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karmin k. Milicza

PostWysłany: Nie 19:29, 14 Sty 2007    Temat postu:

mało kto zna tu jakies kawały, jak jakieś macie to piszcie, chyba każdy lubi się pośmiac Very Happy ja bynajmniej tak Cool

Niedźwiedź mówi:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta w lesie uciekają.
Na to lew:
- Jak ja zaryczę to wszystkie zwierzęta ze stepu uciekają.
Na to kurczak
- A jak ja kichnę to cały świat robi w gacie.


################


"Jak działają najnowsze ruskie spadochrony?
- Otwierają się przy uderzeniu."


#############

Jedzie facet lasem, a tu z krzakow wyskakuje wiewiórka cała w g... Facet kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką. po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka. Facet zaczął ją wycierac, a tu trzecia. Po chwili z krzaków dobiega glos:
-Panie, masz pan jescze chusteczkę? bo mi sie wiewiórki skończyły...
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Euzebia
Laska Gleboznawcza



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 1635
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oława

PostWysłany: Nie 20:58, 14 Sty 2007    Temat postu:

O LOL gratuluje kawału o wiewiórkach Laughing a teraz ja Laughing
Było sobie królestwo,a w królestwie przepiękna księżniczka. Ale taka naprawdę laska jakich mało, że mogłaby mieć każdego księcia jakiegoby tylko sobie mogła wymarzyć. No ale jak to w życiu bywa, zakochała się w .....karle :/ No cóż miłość nie wybiera. Były zaręczyny, ślub, wesele, a po weselu wiadomo noc poślubna. Księżniczka z karłem leżą na łóżku, przygotowują się do ceremoniału ale księzniczkę naszły wątpliwości:
-słuchaj karle, wiesz no to jest nasza noc poślubna, najważniejsza noc w życiu i chciała bym żeby było mi dobrze, no ale ty jesteś taki mały, a ja taka dużaSad
-nie martw się kochanie będziesz zadowolona, zaufaj mi;-)
-no dobrze
No więc nowożeńcy przeszli do rzeczy. Robią co mają robić, mija godzina jedna, druga, nagle księżniczka się odzywa:
-mmmhm karle ale ty jesteś naprawdę dobry Very Happy
-poczekaj, poczekaj zaraz włożę drugą nogę to dopiero zobaczysz !!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolekcjoner
Geolog



Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karmin k. Milicza

PostWysłany: Śro 10:54, 17 Sty 2007    Temat postu:

"Po czym poznać rosyjskiego sportowca?
- Dłubie w nosie oszczepem."

########

Siedzą dwaj debile w pokoju i raptem zgasło światło.
-Ty to chyba korki! - mówi jeden.
-To idź mu otwórz drzwi!

#######

i dowcip dla bożejki!!! Exclamation Exclamation

"Kto jest najlepszym matematykiem na świecie?
- Kobieta: dodaje sobie urody, odejmuje lat, mnoży dzieci, dzieli łoże."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Revan
Łupacz Skalny



Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mam wiedzieć?

PostWysłany: Śro 19:20, 17 Sty 2007    Temat postu:

Jakby ktoś chciał zakupić sobie kota:
Z Pamiętnika Kota

Dzien 752 - Moi wieziciele ciagle dokuczaja mi jakimis dziwnymi kolyszacymi sie na sznurku przedmiotami. Sami rozrzutni
w jedzeniu swiezego miesa kaza wcinac jakies suche platki. Tylko nadzieja ucieczki trzyma mnie przy zyciu a zniszczenie
jakies mebla daje mi troszeczke satysfakcji. Mozliwe ze jutro zjem im jakiegos kwiatka.


Dzien 761 - Dzisiaj biegalem pod nogami moich wiezicieli z mysla o ich morderstwie, I prawie mi sie to udalo. Musze
sprobowac na szczycie schodow…. W celu obrzydzenia I zniechecenia tych bezmoralnych oprawcow, zmusilem sie raz
do zwymiotowania na ich ulubiony fotel….musze sprobowac to powtorzyc im na lozko.


Dzien 762 - Spalem caly dzien tylko po to aby draznic tych wiezicieli w poznych godzinach nocnych niekonczacymi sie
prosbami o strawe.


Dzien 765 - Urwalem myszy glowe I przynioslem im samo jej cialo w celu wzbudzenia strachu w ich sercach. Niech
wiedza do czego jestem zdolny. Oni szczebiotali tylko radosnie jaki to ze mnie dobry kot…HMMM. Plan zawiodl.


Dzien 768 - W koncu zdalem sobie sprawe co z nich za sadysci. Bez zadnej podstawy wybrali mnie do wodnych tortur.
Tym razem jednakze do tortur zostal wlaczony palacy I pieniacy srodek chemiczny zwany 'szamponem'. Jaki chory umysl
mogl wynalezc taki plyn? Moim jedynym sposobem na zapomnienie o zalu jest kawalek kciuka ktory dalej siedzi mi
miedzy zebami.


Dzien 771 - Odbylo sie jakies spotkanie ich wspolnikow. Zamkneli mnie samego na ten czas. Jednak moglem slyszec
odglosy I odory tych szklanych rurek ktore oni nazywaja " PIWO". Uslyszlem takze ze moje zamkniecie spowodowane
bylo MOJA sila 'UCZULENIA'. Musze sie dowiedziec co to takiego I jak to uzyc na swoja korzysc.


Dzien 774 - Jestem przekonany ze inni uwiezieni sa ich oddanymi sluzacymi a moze nawet kapusiami. Pies jest rutynowo
wypuszczany na dwor, a jak wraca to wyglada na wiecej niz uradowanego. On musi byc stukniety. Natomiast ptak
napewno jest donosicielem. Opanowal ich straszny jezyk do perfekcji (podobny do mowy kretow) I gada z nimi
nieustannie. Jestem pewny ze zdaje on raport z kazdego mojego kroku. Poniewaz jest on umieszczony w metalowym
pomieszczeniu, jego bezpieczenstwo jest zapewnione. Poczekamy, zobaczymy - to tylko sprawa czasu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolekcjoner
Geolog



Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karmin k. Milicza

PostWysłany: Wto 22:30, 30 Sty 2007    Temat postu:

Okres zamachów terrorystycznych:
Terroryści porywaja Millera i żądają za niego 300.000$ okupu.
Terroryści zagrozili, że jesli nie otrzymają okupu w ciągu tygodnia - Miller zostanie zwrócony.

#############

-Dlaczego w ubiegłym roku rzeki w Polsce wylały słabiej niż zazwyczaj?
-Dlatego, że u nas nawet rzekom się nie przelewa.

############

Noc.
W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi od lodówki. Wychodzi z niej spasiona mysz w jednej łapie trzymając prawie kilogramowy kawał żółtego sera, a drugą ciągnąc za sobą wielkie pęto kiełbasy. Idzie do pokoju skąd rozlega się potężne chrapanie gospodarzy i taszczy ten cały majdan przez środek izby w stronę szafy, pod którą ma wejście do swojej norki. Już jest przed wejściem gdy w świetle księżyca dostrzega pułapkę na myszy, a na niej malutki kawałeczek słoninki.
Mysz kręci z dezaprobatą głową i mruczy pod nosem :
- Jak dzieci, ku**wa, jak dzieci.

Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gurth
Zbieracz Skałek



Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica

PostWysłany: Pią 0:36, 02 Lut 2007    Temat postu:

o 3 w nocy w domu psora dzwoni telefon, zrywa sie i zaspny odbiera
-halo
-śpisz?
-tak!- odpowiada zdenerwowany
- a my sie piiiiiiiii jeszcze uczymy!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolekcjoner
Geolog



Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karmin k. Milicza

PostWysłany: Wto 17:45, 06 Lut 2007    Temat postu:

gurth twój dowcip jest na czasie!! Very Happy

##########

Siedzi Bush i premier Pakistanu w knajpie wchodzi jakiś gość i pyta barmana:
- Czy to nie Bush i premier Pakistanu?
Barman na to:
- Tak.
Gość podchodzi do nich i pyta:
- Co robicie chłopaki?
- Planujemy wojnę w Afganistanie
- I co się wydarzy?
- Zabijemy 14 milionów Afgańczyk *w i jednego mechanika rowerowego...
- Jednego mechanika rowerowego?
Na to Bush do premiera:
- Widzisz, mówiłem Ci, że nikogo nie obchodzi 14 milionów Afgańczyków.

#########

Zorganizowano zawody we wbijaniu gwoździa w deskę za pomocą głowy. Do rywalizacji stanęło trzech zawodników: Polak, Rusek i Niemiec. Pierwszy zaczyna Niemiec:
Uderza raz... dwa... trzy... - gwoźdź wbity.
Drugi Polak:
...raz... dwa... - wbity.
Ostatni podchodzi do deski zawodnik radziecki:
Raz... - wbity!
Następuje ogłoszenie wyników:
- Niemiec zajmuje drugie miejsce, Polak pierwsze, natomiast Rosjanin zostaje zdyskwalifikowany za wbicie gwoździa złą stroną.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vader
Geolog



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCLAW (oporów)

PostWysłany: Wto 19:37, 06 Lut 2007    Temat postu:

królewna śnieżka pyta sie lustereczka: lustereczko powiedz przecie kto jest najpiękniejszy w swiecie?
lustereczko: ty jesteś
pudzian sie pyta: lustereczko powiedz przecie kto jest najsilniejszy na świecie
lustereczko: ty jesteś
do lustereczka idzie kwazimodo: lustereczko powiedz przecie kto jest najbrzydszy na świecie
wychodzi zapłakany i mowi do śnieżki i pudziana : Hej wiecie może kto to jest Kaczyńska? ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nici:)
Nosiciel Młotka



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubliniec / śląsk

PostWysłany: Pon 0:02, 12 Lut 2007    Temat postu:

Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
- ....
- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vader
Geolog



Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WROCLAW (oporów)

PostWysłany: Pon 19:13, 19 Lut 2007    Temat postu:

wbija ziom do sklepu i pyta sie sprzedawcy
-przepraszam czy są fafkulce??????
sprzedawca- nie nie ma fafkulców
- a to przepraszam
następnego dnia
-przepraszam czy są fafkulce??????
sprzedawca- nie nie ma fafkulców
- a to przepraszam
i kolejnego dnia pyta sie
-przepraszam czy są fafkulce??????
sprzedawca- nie nie ma fafkulców
- a to przepraszam
-a czy bedą jutro
sprzedawca - nie bedzie jutro pojutrze ani nigdy
- acha to w takim razie poprosze Fa w sprayu Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolekcjoner
Geolog



Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karmin k. Milicza

PostWysłany: Nie 23:22, 25 Lut 2007    Temat postu:

stare ale jare Vader!!! Very Happy dawno tego nie słyszałem

########

Nauczycielka pyta ucznia:
- Jasiu dlaczego napisałeś że odległość geograficzna to rzecz względna?
- Bo kiedyś najbliższa droga do polskiego parlamentu wiodła przez Moskwę a teraz wiedzie przez Częstochowę.

#########

Żyrafa opowiada zajączkowi :
- Nawet nie wiesz, jak to wspaniale mieć taką dłuuuugą szyję. Sięgnę wszędzie, do każdej gałązki, a potem...
Pomyśl: każdy listek, który zerwę i przeżuję, wędruje potem tak dłuuugo, dłuugo w dół... Ach... jaka to rozkosz...
Zajączek słucha nie reagując. Żyrafa ciągnie dalej :
- A gdy przychodzi upał... Idę nad rzekę, pochylam głowę, zaczerpuję wody... Nie wyobrażasz sobie, jaka to rozkosz, gdy zimna, orzeźwiająca woda spływa w dół, chłodząc mnie coraz bardziej i bardziej... Moja szyja rozkoszuje się tym chłodem, centymetr po centymetrze, metr po metrze, a ja wraz z nią ... Ech, gdybyś wiedział, zajączku, jak to wspaniale mieć taką dłuuugą szyję.
Zajączek przechyla tylko lekko głowę i pyta :
- A powiedz, rzygałaś kiedyś ?
Question Exclamation Exclamation Question


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MYLONIT
Praktykant z własnym młotkiem



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze strefy zamknietej

PostWysłany: Sob 19:03, 03 Mar 2007    Temat postu:

- Święty Mikołaju, chcę krówkę! – poprosił mały Lesio.
- OK, chłopcze, będziesz miał krowę.
Święty Mikołaj nie skłamał - 25 lat później Leszek się ożenił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MYLONIT
Praktykant z własnym młotkiem



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze strefy zamknietej

PostWysłany: Wto 10:02, 06 Mar 2007    Temat postu:

Przychodzi facet do lekarza
- Panie doktorze, nie staje mi...
- Pokaż pan, taa... nawet wisi jakoś nie tak...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MYLONIT
Praktykant z własnym młotkiem



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze strefy zamknietej

PostWysłany: Wto 10:04, 06 Mar 2007    Temat postu:

Porucznik Rżewski na balu podchodzi do Nataszy Rostowej
- Natasza! Mam dla ciebie trzy propozycje.
- W pupę nie dam.
- W takim razie dwie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MYLONIT
Praktykant z własnym młotkiem



Dołączył: 06 Lut 2007
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze strefy zamknietej

PostWysłany: Wto 10:10, 06 Mar 2007    Temat postu:

xz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kolekcjoner
Geolog



Dołączył: 04 Gru 2006
Posty: 781
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Karmin k. Milicza

PostWysłany: Śro 1:11, 07 Mar 2007    Temat postu:

Hitler wybudowal sobie nowy dom ale zostalo mu zaduzo żaluzji wiec postanowil wyslac je do Oswiencimia po tygodniu odbiera telefon dzwonia zydzi i dziekuja za nowe łuszka polowe, nastepnym razem do jego barku zostala dostarczona za duza ilosc slomek wiec wyslal je rowniez do oswiecimia po tygodniu znowu dzwonia zydzi i dziekuja za szpiwory
.
######
Wychodzi zakrwawiony kangur z autobusu.
- Co ci się stało? Pyta stojący obok człowiek.
- Ktoś próbował mi wyrwać torbę!

######
Nad rzeką, obok farmy siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu go wypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą - wiesz co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili. Bóbr się zaciągnął, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszke...
- Daj trochę stuffu, ja też chcę.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Geologia Strona Główna » Humor Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin